piątek, 1 sierpnia 2014

Kłopoty z pamięcią

Cykl: Nathaniel Idle (#1 w serii)
Autor: Matt Richtel
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2014
ISBN: 9788377587171
Moja ocena: 4,5/6
________________
Co piętnaście lat podwaja się liczba osób cierpiących na poważne zaniki pamięci. Produkcja pamięci komputerowych podwaja się co dwa lata. Między tymi faktami istnieje silniejszy związek, niż ktokolwiek byłby gotów przypuszczać.
Lane Idle zna pewną tajemnicę, ale jej nie pamięta. Niczego nie pamięta. Ma ponad osiemdziesiąt lat i cierpi na starczą demencję. To niedobrze, tak się bowiem składa, że jeśli jej tajemnica nie zostanie ujawniona, świat czekają ogromne zmiany. Zdecydowanie na gorsze.
Nat Idle jest dziennikarzem śledczym. W miarę możliwości stara się opiekować dotkniętą starczą demencją babcią. Kiedy pewnego dnia wychodzi z nią na spacer do parku, padają strzały. Okazuje się, że to oni byli celem ataku. Uciekając przed gotowymi na wszystko prześladowcami, Nat trafia na trop gigantycznej afery sięgającej korzeniami do samego serca Doliny Krzemowej. Klucz do zagadki, którą musi rozwikłać, by ocalić życie, jest ukryty we wspomnieniach ponad osiemdziesięcioletniej staruszki. Problem w tym, że tych wspomnień – przynajmniej pozornie – już nie ma…
 

___________________
Opis jest dość interesujący, prawda? Uwielbiam czytać historie z dziennikarzami w roli głównej, a pojawienie się przy tym wątku kryminalnego sprawia, że wprost nie mogę doczekać się sięgnięcia po taką książkę. Tak było i tym razem. Co prawda przechodziłam przez dość ciężki okres, jednak lektura Zabawki diabła Matta Richtela skutecznie rozwiewała czarne chmury nad moją głową. Mogłam zatopić się w innym, fikcyjnym świecie, zapomnieć na chwilę o problemach i próbować rozwikłać tajemnicę z jaką zmagał się głównych bohater powieści, Nathaniel Idle. No właśnie, jaki sekret próbuje odkryć?



Jego babcia Lane Idle cierpi na starczą demencję. Z czasem traci większość wspomnień, zapomina i myli fakty z jej młodzieńczego życia. Okazuje się jednak, że zna pewną tajemnicę, która staje się powodem ataku na nią i jej wnuka. Zwykły spacer w parku, kończy się strzelaniną. Nat musi zrozumieć, co takiego ukrywa przed nim babcia. Dlaczego zamiast porozmawiać z nim, woli zwierzać się komputerowi, biorąc udział w projekcie zwanym Krucjatą Ludzkiej Pamięci?

Zabawka diabła łączy ze sobą cechy typowego kryminału z nowinkami technologiczno-medycznymi. Doceniony Nagrodą Pulitzera Matt Richtel idealnie łączy ze sobą te dwa zgoła odmienne wątki. W ten sposób powstała historia, niezwykle ciekawa, pełna zwrotów akcji i powoli odsłanianych sekretów. Niestety miejscami można się trochę zagubić w gąszczu informacji jakimi bombarduje nas autor. Nie wszyscy ukończyli medycynę, żeby znać wszelkie ludzkie przypadłości, nie każdy orientuje się w nowinkach technologicznych i przede wszystkim nikt nie powiedział, że czytelnik sympatyzuje się w informatyce. Wiadomości, które stara się przekazać nam autor są miejscami przytłaczające; naraz trzeba zapamiętać najróżniejsze szczegóły i zrozumieć mechanizmy ich działania. Matt Richtel chyba zapomniał o tym, że nie pisze tylko dla naukowców i ścisłowców. Jego sposób przekazywania niektórych informacji jest nieco niedokładny i chaotyczny. Jednak mimo, to podziwiam go za to, że wykazał się znajomością faktów z wielu różnych dziedzin. To autor, o którym jeszcze będzie głośno.

Sama fabuła nie jest tak skomplikowana, jakby się mogło wydawać. Dozowanie akcji, budowanie napięcia i zaskakujące zwroty akcji sprawdzają się idealnie. Dzięki nim akcja jest dynamiczna i interesująca. Kibicowałam Nathanowi w odszukiwaniu odpowiedzi, jednocześnie rozumiejąc jego uczucia i samemu czując to, co on. Jeszcze nigdy nie byłam tak głodna informacji i niecierpliwa. To ogromny plus dla książki.

Nie interesują was kryminalne wstawki? Możecie skupić się na niezwykle ciekawych zapiskach wspomnień babci Lane z Krucjaty Ludzkiej Pamięci. Ponadto w książce pojawiają się elementy miłosne. Stanowią one idealne tło dla dynamicznych wydarzeń pierwszego planu. Innymi słowy, każdy w powieści znajdzie coś, co go zainteresuje.

Zabawka diabła Matta Richtela, to książka, którą obowiązkowo trzeba przeczytać. Mimo drobnych problemów w przekazie, lektura jest całkiem przyjemna. Czyta się szybko, a czytelnik koniecznie chce się dowiedzieć jak zakończy się ta opowieść. Polecam!

1 komentarz:

  1. Ciekawa fabuła, ciekawa. Jednak książek i filmów nie ogląda się bez wcześniejszego zapoznania się z recenzją. Z pamięcią u nas krucho w prawdziwym życiu, może jednak to nie fikcja autora, a prawda? :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...