Gatunek: Fantasy, Przygodowy
Czas trwania: 2godz. 41min.
Reżyseria: Peter Jakson
Produkcja: Nowa Zelandia, USA
Scenariusz: Guillermo del Toro
Moja ocena: 7/10
_________________
Kolejna część ekranizacji książki J.R.R.Tolkiena została przyjęta z wielkim entuzjazmem. Pustkowie Smauga w reżyserii Petera Jacksona to arcydzieło pod względem efektów specjalnych, muzyki i charakterystycznych, dobrze odwzorowanych postaci.
Bilbo Bagggins (Martin Freeman) wraz z towarzyszącymi mu w wyprawie krasnoludami coraz bardziej zbliża się do legowiska smoka Smauga oraz zagarniętego przez niego skarbu. Jednak zanim będzie mógł stawić mu czoła, musi przejść przez rozległe lasy Mrocznej Puszczy oraz dojść do porozumienia z leśnymi elfami. Grupa spotka na swojej drodze wiele przeciwności, co sprawia, że ich wyprawa staje się pełna przygód. Innymi słowy widz na pewno nie będzie się nudził.

Zdecydowanie bardziej przepadam za ekranizacjami Władcy Pierścieni, w których mimo, iż nie zawarto wszystkich wydarzeń, to jednak całokształt był fenomenalny. Obie ekranizacje Hobbita w ogóle do mnie nie przemówiły. Nie wiem czy jest to spowodowane tym, że historię tytułowego niziołka znałam dużo wcześniej, jeszcze przed powstaniem jej filmowych odpowiedników. Jednak uważam, że Pustkowie Smauga dużo lepiej się ogląda niż pierwszą część, czyli Niezwykłą podróż.

Szybkość akcji nie była jednak dla mnie czynnikiem decydującym o ocenie filmu. Największym atutem Pustkowia Smauga jest nie tylko wyśmienita gra aktorska, ale także zapierające dech w piersiach efekty specjalne. Nie potrafiłam wyjść z podziwu, gdy na ekranie ujrzałam postać tytułowego smoka Smauga. Jak dla mnie został on wykonany po mistrzowsku, w sposób zadziwiająco realistyczny.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz