Cykl: GONE - Zniknęli (#1 w serii)
Autor: Michael Grant
Wydawnictwo: Jaguar
Data Wydania: 2009
ISBN: 978-83-60010-96-9
Moja ocena: 5/6
_______________
Niewielkie miasteczko w Stanach
Zjednoczonych, środek dnia. Nagle, bezszelestnie i bez zapowiedzi z
Perdido Beach i okolic znikają wszyscy dorośli. W strefie o promieniu 20
mil nie ma nikogo powyżej piętnastego roku życia.
Zero nauczycieli.
Zero lekarzy.
Zero policjantów.
Zero kontroli!
Raj na ziemi?
Pozbawieni opieki, środków medycznych i ograniczeń, młodzi ludzie muszą
zbudować nowe społeczeństwo. Nie wydostaną się poza strefę. Nikt nie
przybędzie na ratunek.
Niektóre dzieci odkrywają w sobie dziwną moc, która pozwala czynić cuda - leczyć rany, przesuwać przedmioty.
Albo zabijać...
__________________
Wyobraźcie sobie, że macie poniżej piętnastu lat... Siedzicie w szkolnej ławce i słuchacie przynudzającego nauczyciela, który nagle robi "pufff" - znika. Myślicie, że to jakaś magiczna sztuczka, mająca obudzić śpiących uczniów ?? A co powiecie na to, że kilka chwil później znika jeden z uczniów siedzących kilka ławek dalej, a po nim wszyscy inni nauczyciele, dorośli i piętnastolatkowie ?? Zapytacie gdzie się podziali ?? To już nie istotne, to było wcześniej - teraz rozpoczął się ETAP.
ETAP - czyli Ekstremalne Terytorium Alei Promieniotwórczej to określenie, które wymyśliły dzieci na określenie nowego, otaczającego ich świata. Tu dawne prawa natury przestają się liczyć, już nic nie jest takie jak wcześniej.
Grupa młodych uczniów szkoły w Perdido Beach po tajemniczym zniknięciu dorosłych, stara się wprowadzić odrobinę porządku w świat totalnego, dziecięcego chaosu. Nie jest to łatwe zadanie, zwłaszcza, że Perdido Beach zamierzają opanować uczniowie z Croates Academy, miejsca dla osób sprawiających trudności wychowawcze. Czy grupie łobuzów uda się zasiać jeszcze większy chaos i zniszczenie ??
Książka jest dość gruba, więc mogłoby się wydawać, że będzie bogata w wydarzenia. Niestety autor zdecydowanie bardziej od dynamicznej akcji woli opisy i przemyślenia głównych bohaterów. Jest ich na tyle dużo, że skutecznie spowalniają zdarzenia ujmując im napięcia. Ponadto opisy są często do siebie podobne. Michael Grant w kółko pisze o tym samym, co jest nieco irytujące.
Sami bohaterowie "mają głębię". W prawie każdym z nich ukryta jest nutka tajemnicy. Mają świetne zdolności przywódcze i predyspozycje do przetrwania nawet najtrudniejszych chwil... Czasem jednak z ogromną przesadą. Nie zapominajmy, że bohaterowie mają poniżej 15 lat, a tymczasem dobrze posługują się bronią, świetnie jeżdżą samochodami, wspaniale umieją opiekować się dziećmi i bohatersko uciekać łódką. Moim zdaniem w niektórych przypadkach autor nieco przesadził. Postaci od czasu do czasu wydają się być co najmniej o pięć lat starsi niż naprawdę.
Bardzo spodobał mi się pomysł autora na książkę. Awaria elektrowni atomowej ?? Mam wrażenie, że tego jeszcze nie było. Przyjemnie czyta się o czymś innym niż wampiry, anioły, czy wilkołaki w popularnych w dzisiejszych czasach powieściach dla młodzieży. Nutka tajemnicy, chwile grozy i niewyjaśnione zjawiska - to rzeczy, które uwielbiam w takich powieściach, a w "GONE" ich nie brakuje. Już sama rekomendacja serii przez mistrza horroru Stephena Kinga daje do myślenia: "Niezwykła, trzymająca w napięciu historia. Naprawdę kocham tę książkę!"
Osoby, którym znudziły się klasyczne historie paranormalne, na pewno znajdą to czego szukają w cyklu Michaela Granta i z pewnością nie będą się nudzić. Historia dzieci z Perdido Beach jest fascynująca i interesująca, aż chciałabym przenieść się do książki i stać się jedną z głównych postaci. Polecam !!
Uwielbiam tę serię, w moje ręce dostalo się chyba 4 tomy. Teraz nie pamiętam dokładnie ich liczby, czytałam jeszcze we wrześniu :) ciekawa jestem, co dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
www.pamietnik-czytania.blogspot.com