Tytuł Oryginału: The Tomorrow People
Gatunek: Dramat, Sci-Fi
Czas trwania odcinka: 45min
Reżyseria: Danny Cannon
Produkcja: USA
Scenariusz: Phil Klemmer
Moja ocena: 6/10 ♥
_________________
Magiczne moce, walka w obronie innych, sercowe rozterki... Wszyscy chcielibyśmy przenieść się do takiego świata by poczuć się jak prawdziwi bohaterowie. Twórcy serialu The Tomorrow People dali nam okazję do spełnienia tego marzenia.
Na drodze ewolucji pojawia się nowy gatunek człowieka homo superior. Posiada on trzy moce, które skutecznie odróżniają go od zwykłych ludzi. Potrafi się teleportować, do każdego miejsca, porozumiewać się z innymi za pomocą telepatii, co często wiąże się z czytaniem w myślach nawet ludzi, którzy nie posiadają takich mocy. Trzecią mocą jest telekineza, która pozwala przesuwać różne przedmioty wedle ich woli, siły umysłu. Całokształt ich nadzwyczajnych umiejętności określono mianem 3T.
Nowy gatunek człowieka nie jest jednak powszechnie tolerowany. Większość społeczeństwa nie ma pojęcia o jego istnieniu. Z wyjątkiem Ultry, organizacji zajmującej się eliminowaniem obdarzonych mocami, uważając ich za potencjalne zagrożenie. Jakie szanse ma zwykły człowiek w walce z homo superior? Ma tylko jedną przewagę; ludzie jutra nie mogą zabijać. Gdy tylko spróbują słyszą okropny wrzask, który skutecznie paraliżuje ich ruchy. Czy tytułowi ludzie jutra będą w stanie zawalczyć o swoją przyszłość?
Głównym bohaterem jest Stephen (Robbie Amell), który odkrywa, że potrafi wykonywać rzeczy o jakich mu się nie śniło. Zaczyna słyszeć w głowie głos Cary (Peyton List). Dzięki dziewczynie poznaje ludzi jutra i dowiaduje się o ich sytuacji. Ponadto okazuje się, że jego zaginiony ojciec (Jeffrey Pierce) był ich przywódcą, na którego powrót oczekują. Wierzą w to, że Stephen im pomoże. Wkrótce więc staje się on podwójnym agentem, pracując w siedzibie Ultry tuż obok swojego wujka, wroga ludzi jutra Jedikiahi (Mark Pellegrino).
Fabuła miejscami nudna, często miałam wrażenie jej powtarzalności i przewidywalności. Cały pierwszy sezon serialu skupia się głównie na walce z Ultrą, miejscami przeplatają się skomplikowane wątki miłosne pomiędzy poszczególnymi postaciami. Jednak nie sprawia to, że dzieło Phila Klemmera jest bardziej interesujące. Czasami pojawiają się fragmenty, które ogląda się na samym krańcu fotela, ale nie ma ich zbyt wiele.
Dlaczego warto obejrzeć The Tomorrow People? To skuteczny sposób na relaks po ciężkim dniu, a wspaniale odegrane role przez Robbiego Amella, Marka Pellegrino, Luka Mitchella czy też Madeleine Mantock sprawiają, że mimo, iż odzwierciedlane są przez nich fikcyjne postaci,dla nas stają się one jak najbardziej rzeczywiste. Póki, co nie wiadomo, czy zostanie nakręcony kolejny sezon. Jeśli więc nie przeszkadza Wam znajomość niepełnej historii, to zachęcam do oglądania ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz