Seria: Cykl Demonów (#1 w serii)
Autor: Peter V. Brett
Wydawnictwo: Fabryka słów
Data wydania: 2009
ISBN: 978-83-7574-050-9
Cena: 29.99
Ilość stron: 320
Moja ocena: 6/6 ♥
_____________________
Czy znękana ludzkość znajdzie w sobie dość siły, by stanąć naprzeciw otchłańców z uniesioną głową? Przecież od wieków potrafi się tylko chować za murami ochronnych runów? Arlen, Leesha i Rojer wierzą, że tak. I nie tylko oni, choć jedynie w odległej Krasji ludzie wypowiedzieli demonom otwartą wojnę. Co noc stają z nimi twarzą w twarz na ubitej ziemi - w naszpikowanym pułapkami Labiryncie. W obronie honoru przodków. Nie szczędząc ofiar i krwi. Arlen, Leesha i Rojer są już dojrzałymi, doświadczonymi przez życie ludźmi. Odkrywają w sobie umiejętności i moce, które pozwolą im myśleć o próbie zmierzenia się z unicestwiającym świat złem. W krucjacie przeciwko potworom budzącym się do życia każdej nocy połączył ich nieubłagany los.To ostatni dzwonek dla ludzkości, ginącej w szponach opętanych żądzą mordu bestii. Kontynuacja opowieści z tomu "Malowany człowiek", Księga I.
_________________________
Peter V. Brett to jeden z tych autorów, których dzieła pełne są życiowej prawdy. Malowany człowiek jest pięknym przykładem wielu postaw, jakie każdy z nas podejmuje niemal codziennie. Czasami jesteśmy zdystansowani i zajmujemy się wyłącznie własną pracą, innym razem mamy ochotę rzucić wszystko, aby tylko pomóc drugiemu człowiekowi, a jeszcze kiedy indziej toczymy walkę z przeciwnościami losu, żeby spełnić swoje marzenia, nawet te najbardziej skryte.
Podobne postawy możemy obserwować na kartach tej książki. Arlen, Leesha i Rojer postanowili zawalczyć o przyszłość, nie tylko dla siebie, ale i dla całego ludzkiego świata. Nie chcą biernie przypatrywać się niszczącej mocy demonów i okropnej śmierci wielu mieszkańców miast i wsi. Pragną stawić opór demonom i zmusić je do walki. Narażając swoje życie, mają szansę przyczynić się do lepszego jutra, pokazać innym, że nie muszą uzależniać codzienności względem istot z piekła. Ich życie jest w ich rękach.
Brett bardzo mocno skupia się na temacie walki. Pojawia się więc niezwykle wiele scen ukazujących właśnie ten motyw. Zadziwia tutaj postać Arlena. Poznaliśmy go, gdy był zaledwie chłopcem, który z biegiem stron wyrósł na odważnego młodego mężczyznę, którego życiową misją jest odsyłanie demonów z powrotem do Otchłani. Postać Arlena przypomina swym zachowaniem i charakterem takich książkowych bohaterów jak Geralt (Wiedźmin Andrzej Sapkowski) czy Worn (Worn Piotr Molenda).
Bardzo spodobało mi się to, że autor zwrócił uwagę na to, że każda z postaci jest wyjątkowa na swój sposób i talent, którym dysponuje jest bardzo istotny i przydatny w walce ze złem. Tutaj każdy jest potrzebny, nie ma osoby mniej ważnej lub pomijanej. Walka o lepsze jutro wymaga wkładu jak największej liczby ludzi. Takie przesłanie jest doskonałym morałem dla młodych osób, które z jakichkolwiek względów nie wierzą w siebie i swoje możliwości. Każdy z nas jest w czymś dobry, wszyscy posiadamy jakieś talenty - tylko czas, którego potrzebujemy, aby te talenty odkryć jest różny. Nie warto więc się poddawać, bo to, co w życiu najlepsze wymaga czasu i ciężkiej pracy. Brett podkreśla to bardzo wyraźnie zwłaszcza wykreowaniem postaci Arlena.
Podsumowując Peter V. Brett poprzez Malowanego człowieka uczy nas bardzo wiele. Nie potrzebne nam żadne poradniki motywujące lub przedstawiające przepis na sukces. Wystarczy lektura tej jakże przyjemnej w czytaniu, fantastycznej książki. Od strony technicznej powieść jest napisana dosłownie idealnie, nie znalazłam absolutnie nic, do czego mogłabym się przyczepić. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz