Strony

wtorek, 23 lipca 2013

Marzenia się spełniają

Tytuł Oryginału: 2 Broke Girls
Kategoria: Serial
Czas trwania odcinka: 22 min
Gatunek: Komedia
Reżyseria: James Burrows
Scenariusz: Whitney Cummings
Produkcja: USA
Moja ocena: 10/10
________________________


„Dwie spłukane dziewczyny” to historia pokazująca, jak marzenia potrafią się spełniać, nawet, gdy zupełnie byśmy się tego nie spodziewali. Max Black (Kat Dennings) pracuje jako kelnerka w jednej z biedniejszych dzielnic Nowego Yorku. Stać ją jedynie na skromne życie, pełne niezapłaconych rachunków, przelotnych romansów oraz ujawniającego się talentu do pieczenia babeczek. Jej życie przewraca się do góry nogami, gdy poznaje Caroline Channing (Beth Behrs), której ojciec dopuszczał się oszustw finansowych. Teraz, pozbawiona wsparcia bliskich, bez dachu nad głową i środków do życia stara się o posadę kelnerki. Z dawnego bogactwa pozostały jej jedynie rzeczy, które miała przy sobie oraz… koń Kasztan. Obie dziewczyny wkrótce połączy wspólna pasja i jeden cel – otworzenie własnego, babeczkowego biznesu.

Sam pomysł wydaje się banalny. W końcu, czego można się spodziewać po takim opisie? Dwie bohaterki bez grosza starają się spełniać swoje marzenia, mimo otaczającej je brutalnej rzeczywistości. Jakże byłam zdziwiona, gdy „Dwie spłukane dziewczyny” stały się moim ulubionym serialem komediowym.
Bardzo wiele do programu wnosi charakter Max. Jest bezczelną, pozbawioną zahamowań, szczerą osobą, która potrafi żartować w każdej i z każdej sytuacji. Życie nauczyło ją czerpania ze wszystkiego tyle ile się da. Szkoda czasu na smutki, skoro można nieźle się zabawić i mimo wielu niepowodzeń czuć się w miarę szczęśliwie.
Wiele uroku i wdzięku, jak i również powodów do śmiechu dostarcza nam także Caroline. Wychowana w zupełnie innym „świecie” nie może odnaleźć się w roli spłukanej dziewczyny. Zakupy w tanich ciucholandach, polowanie na promocje w supermarketach, ciągły brak papieru toaletowego – jeszcze nigdy nie musiała borykać się z takimi problemami. Jakby tego było mało, pozostaje jeszcze znalezienie miejsca dla jej ukochanego Kasztana. Byłam mile zaskoczona, gdy okazało się, że Caroline nie jest typową, zepsutą dziewczyną z wyższych sfer. Przeciwnie, zdobyła dobre wykształcenie, szybko przystosowuje się do nowej sytuacji i nie boi się zbrudzić swych rąk pracą dla zwykłych ludzi.
Jak wiadomo, żaden serial komediowy nie może toczyć się bez innych, jakże interesujących postaci. Oprócz epizodycznych bohaterów, pojawiają się więc i inni pracownicy knajpy: uzależniony od seksu kucharz Oleg (Jonathan Kite), wyluzowany starszy pan Earl (Garrett Morris), właściciel knajpy, o dość chłopięcym wyglądzie, Han (Matthew Moy) oraz sąsiadka Max, Polka Sophie (Jennifer Coolidge). Razem tworzą zgraną paczkę, zarażającą odbiorców swą pozytywną energią i to zaledwie w ciągu dwudziestu minut trwania każdego odcinka. Świetnie wcielają się w bohaterów, ukazując pełnię swoich aktorskich możliwości.
„Dwie spłukane dziewczyny” to nie tylko historia o wierze i nadziei w spełnianie marzeń, to także opowieść o wybaczaniu, pokonywaniu własnych lęków, przeciwstawianiu się twardym regułom, ale przede wszystkim doskonałe źródło rozrywki. Każdy z nas powinien czasem oderwać się od szarej rzeczywistości i zobaczyć, że wystarczy odrobina silnej woli, aby ciągła rutyna, problemy i nuda zniknęły w mgnieniu oka.
Z czystym sumieniem stwierdzam, że „Dwie spłukane dziewczyny”, to jeden z lepszych seriali komediowych minionych lat. Nie było odcinka, przy którym nie śmiałabym się choć trochę. Czasem częściowo czułam się jedną z nich, bo nawet w Polsce duża liczba osób boryka się z takimi samymi problemami, ale nie udaje im się odnieść sukcesu. Po obejrzeniu dwóch sezonów czekam z niecierpliwością na następny, który ukaże się już we wrześniu.

Ten artykuł przeczytacie także na:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz