Strony

wtorek, 26 lipca 2011

Prawdziwa miłość wymaga poświęceń

Autor: Alexandra Adornetto
Wydawnictwo: Bukowy Las
Seria: Blask (#1 w serii)
Liczba stron: 450
Format: 130 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN-13: 9788362478064
Data wydania: luty 2011
Moja ocena: 6/6
----------------------------------------------
Do sennego miasteczka Venus Cove przybywają trzy anioły: Gabriel - wojownik, Ivy - uzdrowicielka oraz najmłodsza, a przy tym mającą w sobie najwięcej z człowieka, Bethany. Zadaniem aniołów jest nieść dobro światu, który w coraz większej skali ulega wpływom ciemności. Podczas misji zmuszeni są ukrywać swe nadnaturalne zdolności, świetlistą poświatę, a także - co najtrudniejsze - anielskie skrzydła. Pomagając całej


społeczności, próbują nie przywiązywać się do pojedynczych ludzi...
I wtedy Bethany poznaje w szkole Xaviera. Żadne z nich nie potrafi oprzeć się wzajemnemu przyciąganiu. Kiedy zaczyna łączyć ich prawdziwe uczucie, zdają sobie sprawę, że przekraczają granice ustalone przez niebo. I nie jest to jedyne zagrożenie dla ich szczęścia. Ciemne moce nie czekają i wciąż rosną w siłę. Nie ma czasu do stracenia.
Czy miłość do człowieka stanie się źródłem klęski Bethany i jej misji?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Blask" to pierwszy tom trylogii autorstwa Alexandry Ardonetto o tym samym tytule. Jest to typowa anielska seria, pełna wyrzeczeń, problemów, tajemnic oraz miłości :)

Anielica Bethany wraz z serafinką Ivy i archaniołem Gabrielem została zesłana na ziemię z misją. Mają nieść dobro światu, a kres złu. Dla nastoletniej Beth to pierwsza wizyta na Ziemi. Ciężko jej się przystosować do nowej roli. Popełnia masę błędów.

Pewnego dnia poznaje Xaviera, przystojnego przewodniczącego szkoły. Dziewczyna zaczyna czuć do niego coś więcej niż powinien czuć anioł do istoty ludzkiej. Zdaje sobie sprawę, że zaczyna łamać zasady Królestwa Niebieskiego. Zaczyna zapominać o swojej misji.

W spokojnym Venus Cove zaczyna panować chaos. W tym samym czasie w szkole Beth i Xaviera pojawia się mroczny, tajemniczy i nieco demoniczny Jake...

Jest to jedna z lepszych pozycji jakie miałam okazję przeczytać. "Blask" można śmiało porównać z takimi tomami jak "Szeptem", "Upadli" bądź "Dary anioła". Ta książka łączy w sobie wszystko co najlepsze.

Zacznijmy od treści. Bardzo podobało mi się to jak autorka pokazała ludzkie oblicze. Anioły nie bez powodu przybywają na ziemię. Widzą ile tu cierpienia. Wojny, zamachy, pożary, morderstwa... - to wszystko sprawia, że czytając każdy zastanawia się nad tym co dobre. Wraca do przeszłości patrząc na popełnione błędy, skupiając się jednocześnie na tym, by ich więcej nie popełniać.

Kolejnym plusem książki jest wywoływanie różnych emocji w czytelniku oraz budowanie napięcia. "Blask" obfituje wręcz w fragmenty pełne grozy, humoru lub też wzruszenia. Ponadto autorka idealnie buduje napięcie. Nie tak łatwo się domyślić co będzie się działo na następnych stronach. Mamy mnóstwo zwrotów akcji.

Minusem ksiażki są roździały. Mam na myśli ich nazwy. Nie wiem czy tak jest w oryginale czy tylko w polskiej wersji, ale uważam, że nazwy są kompletnie bez sensu, bo zdradzają nam to co się będzie działo. Przykładowo roździał ''Pocałunek" - chyba łatwo się domyślić ( zwłaszcza w trakcie czytania ), że chodzi o ten pierwszy, między Beth i Xavierem. Takie nazwy uważam za niepotrzebne, bo i po co one komu ??

Bardzo spodobała mi się także ilość mądrych cytatów jakie książka zawiera. Nakłaniają one do refleksji, a to chyba dobrze :D

Wprost nie mogę nie wspomnieć o wątku miłosnym. Jeszcze chyba żaden nie został poprowadzony tak rewelacyjnie jak tutaj. Pani Ardonetto zapewnia nam wiele poświęceń, troski oraz romantyczności. Mało tego na brawa wręcz zasługuje postać Jake'a. Po raz pierwszy jest to naprawdę mroczny, niegrzeczny i niebezpieczny facet. Nie ma w nim nic pociągającego. Zupełna odmienność po chociażby Damonie z "Pamiętników Wampirów" czy też Camie z "Upadłych".

No i przede wszystkim okładka. Jestem zadowolona z tego, że polscy wydawcy postanowili zostawić ją taką jak w oryginale. Taka jest najlepsza :D

Niezmiernie się cieszę z zakupu tej książki. Szczerze mogę stwierdzić, iż jest to najlepsza pozycja na mojej półce. Dlatego liczę na to, że wam też się spodoba. Polecam !!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz