Strony

środa, 11 listopada 2015

Zwłoki w zoo - czyli kolejna odsłona pracy teamu Bodenstein & Kirchhoff

Cykl: Bodenstein & Kirchhoff (#2 w serii)
Autor: Nele Neuhaus
Wydawnictwo: Media Rodzina
ISBN: 978-83-7278-912-9
Liczba stron: 408
Data wydania: 2013
Cena: 39,90 zł
Moja ocena: 6/6 
_______________
Gdy pracownik zoo w Kronbergu znajdzie ludzką rękę, komisarz Oliver von Bodenstein i jego koleżanka Pia Kirchhoff wdrożą śledztwo, które zatoczy szeroki łuk, nie omijając bogatych udziałowców holdingów budowlanych, najwyższych urzędników miejskich, genialnych młodych informatyków oraz bezkompromisowych ekologów. Śledztwo nie oszczędzi też dyrektora zoo, Christopha Sandera, w którego niewinność wierzy jedynie zauroczona komisarz Kirchhoff…
__________________
Kryminalna seria Nele Neuhaus to dla mnie kompletna zagadka. Nie dość, że lekturę serii rozpoczęłam od siódmego tomu, to jeszcze po dokładnym sprawdzeniu okazało się, iż pierwszy tom nigdy nie był wydany w Polsce. Gdy szok i niedowierzanie powoli ustępowały miejsca akceptacji, postanowiłam mimo wszystko spróbować poznać kolejne tomy, nawet jeśli sam początek (który w Przyjaciołach po grób jest bardzo często wspominany) pozostaje dla mnie nieznany, przynajmniej do momentu, aż będę w stanie przeczytać oryginalną, niemiecką wersję. 


Bodenstein i Kirchhoff są policjantami kryminalnymi. Pewnego dnia w pobliskim ogrodzie zoologicznym, na wybiegu dla zwierząt, zostaje odnaleziony kawałek ludzkiego ciała. Dokładne oględziny miejsca ujawniają kolejne fragmenty, a wszystko wskazuje na to, że zwłoki zostały dostarczone do zoo razem z paszą dla zwierząt. Gdy policjanci podejmują trop, powoli staje się jasne, że mają do czynienia z morderstwem. 

Nele Neuhaus urzekła mnie po raz kolejny doskonałą umiejętnością prowadzenia skomplikowanych i zawiłych wątków. W pewnym momencie zastanawiałam się czy fabułę można jeszcze bardziej utrudnić i bam! - następne zaskakujące okoliczności. Nie martwcie się, nie oznacza to bynajmniej, że książka jest niezrozumiała, wręcz przeciwnie - autorka stara się jak najlepiej wytłumaczyć czytelnikowi, co się dzieje. Stara się również pisać realistycznie mimo użycia wielu nieprzewidywalnych wydarzeń. 

Drugim plusem książki jest urozmaicenie kryminalnej fabuły bardzo delikatnym wątkiem miłosnym. Jesteśmy świadkami przepięknie rozwijającego się uczucia, pomiędzy dwoma bohaterami powieści. Nie ma w nim pośpiechu, nie ma w nim za wiele odwagi - jednak jest ono tak dobrze wykreowane, że nie sposób nie czytać o nim bez uśmiechu na ustach. 

Najlepsze postanowiłam zostawić sobie na koniec. Język. Autorka unika zdań przesadnie złożonych, używa wielu dialogów i równoważników zdań - to sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Mamy okazję zatracić się w tej historii na dobre, zapomnieć o otaczającym nas świecie. To właśnie ten sposób pisania jest sekretną bronią Neuhaus - sprawia, że przekraczamy próg pomiędzy rzeczywistością, a fikcją. Dosłownie "wchodzimy do książki" całym sobą i razem z głównymi bohaterami prowadzimy własne śledztwo. Jeśli lubicie czytać wieczorami, to na pewno przeczytacie tą powieść w ciągu jednej nocy.

Podsumowując, postanowiłam dać Nele Neuhaus kredyt zaufania i dodać ją do elitarnego grona moich ulubionych autorów. Z niecierpliwością czekam na moment, gdy jej kolejne powieści trafią w moje ręce. Jestem przekonana, że Przyjaciele po grób na pewno się Wam spodobają. Polecam!



W swoim podfrankfurckim domu zostaje zamordowany David Goldberg, milioner, filantrop, Żyd ocalony z Oświęcimia. Niedługo po nim ginie kolejny osiemdziesięciolatek. Ofiary łączą zagadkowe cyfry zapisane przez mordercę na miejscu zbrodni oraz bliska znajomość z Verą Kaltensee, równie sędziwą przedstawicielką lokalnej arystokracji. "Głębokie rany" to niezwykle przejmujący kryminał, złożony i nietuzinkowy. Ofiarami są tu Niemcy pochodzący z Prus Wschodnich, wypędzeni z rodzinnej miejscowości przez wojenną zawieruchę. Choć motyw morderstw pozostanie nieodgadniony do samego końca, odpowiedzi na niejedno ważne pytanie w tej sprawie poszukać trzeba będzie w Polsce... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz