!! RECENZJA SPECJALNA !!
Wydawnictwo: Olesiejuk Sp. z o.o.Liczba stron: 156
Format: 125 x 175 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-7708-405-2
Data wydania: 2010
Moja ocena: 4.5/6
*****************************************
Czyż warto prowadzić pamiętnik, gdy żyje się wiecznie?
Pamiętniki, napisane własnymi słowami Hrabiego Drakuli, stanowią zapis najciekawszych wydarzeń z jego przeszłej i współczesnej egzystencji. Zgodził się na ich opublikowanie w odpowiedzi na gorączkę mediów odnośnie wszystkiego co wampirze i nieumarłe. Te nędzne wypociny są niczym marne ćmy, wirujące wokół mrocznej gwiazdy Wlada. Jeśli szukacie bardziej soczystej lektury, sięgnijcie po "Oryginalny dziennik wampira".
*************************************************
Zazwyczaj nie piszę recenzji z tego typu książek, jednak tym razem postanowiłam zrobić wyjątek. Powstało już wiele pozycji, które opisują początki wampiryzmu. Takie "podręczniki o wampirach" zazwyczaj nie wyróżniają się niczym szczególnym - zwykłe opisy i zdjęcia. Czym różni się "Oryginalny dziennik wampira" od reszty ??
Przede wszystkim urzekła mnie cała oprawa graficzna - od okładki począwszy po ilustracjach we wnętrzu skończywszy. Świetnym pomysłem okazało się być zafarbowanie brzegów stron na kolor czarny, przez co całość zyskała niezwykle mroczny efekt, idealnie oddając tematykę książki. Idealnym dopełnieniem okładki wydają się być także wzorki na oprawie, sprawiają one, że pozycja wydaje się nieco starsza niż jest w rzeczywistości.
Cały tom napisany jest w formie pamiętnika samego hrabiego Draculi. Zamieszcza on w nim nie tylko swoje przemyślenia, ale także wiele ciekawych informacji dotyczących wampirów, np. z czego można zrobić kołek, w które miejsce ludzkiego ciała najlepiej się wgryźć itp.
Interesujący jest specyficzny język wampira. Z początku sądziłam, że są to zwykłe błędy ortograficzne, ale czytając dalej zrozumiałam, że to rumuński akcent podkreślany wysuniętymi kłami. Zupełnie jakby Dracula przemawiał wprost do nas, jakbyśmy rozmawiali z nim tête-à-tête. Ponadto wiele słów pojawia się w języku niemieckim co dodatkowo urozmaica nam treść, nadając jej odpowiedniego charakteru.
Minusem książki jest charakter powtarzalny fabuły. Ciągle czytamy o refleksjach hrabiego ( co jeszcze można by wybaczyć, z racji tego, że mowa o pamiętniku ) oraz o jego nowych przedsięwzięciach. Cały dziennik jest jedną wielką receptą, szablonem wampirzego biznesplanu. Stanowi niejaki poradnik jak może się wzbogacić wampir żyjący w XXI wieku, co jest nieco nudne i usypiające.
Niemniej jednak polecam lekturę "Oryginalnego Dziennika Wampira". Ogromne brawa należą się twórcom, którzy mieli naprawdę fantastyczny pomysł na wyróżnienie się z całego tłumu książek wampirycznych.
Mam wrażenie, że ostatnio z każdego zakamarka z każdej najmniejszej dziurki wyglądają wampiry. Jest ich pełno zarówno w książkach i w filmach i szczerze powiedziawszy powoli zaczyna mnie to nużyć. Mimo to zrecenzowanej przez Ciebie książki nie skreślam - bardzo lubię książki, które wydane są w nieco inny sposób niż pozostałe - przeczytam choćby po to żeby zobaczyć oprawę graficzną i te przybrudzone strony.
OdpowiedzUsuń