Strony

środa, 5 października 2011

Magiczny świat ukryty w starej szafie

Autor:
Wydawnictwo: Media Rodzina
Seria: Opowieści z Narnii
Liczba stron: 182
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-7278-175-8
Data wydania: grudzień 2005
---------------------------------------------------------------
Nieznany świat czeka za drzwiami - trzeba je tylko otworzyć. Narnia - skuta wiecznym mrozem kraina, która czeka na wyzwolenie. Czworo śmiałków wchodzi przez drzwi szafy do Narnii, świata zniewolonego mocą Białej Czarownicy. I gdy prawie nie ma już nadziei, powrót Wielkiego Lwa Aslana staje się zwiastunem zmian - ale nie za darmo...
-----------------------------------------------------------
"Lew, czarownica i stara szafa" to pierwsza część siedmiotomowej serii Clive'a Staplesa Lewisa pt."Opowieści z Narnii".



Książka opowiada o losach czwórki rodzeństwa: Łucji, Zuzanny, Edmunda i Piotra. Najmłodsza z nich - Łucja - podczas zabawy w chowanego znajduje pokój, w którym stoi tylko stara szafa. Postanawia się w niej schować. Przechodząc pomiędzy wieloma futrami stara się odnaleźć tylną ściankę. Ku jej zdziwieniu zamiast ściany czuje... igły. Kilka kroków wystarczy, aby dziewczynka znalazła się w mroźnym, przykrytym śniegiem lesie.

Tam spotyka fauna, pana Tumnusa. Opowiada on jej o tym gdzie się znalazła. Magiczna Narnia okazuje się być pod rządami złej Białej Czarownicy. Czy jest jakiś sposób na to by ocalić Narnię Łucja jeszcze nie wie, że ona i jej rodzeństwo odegrają bardzo ważną rolę w starciu z Czarownicą...

Książka urzekła mnie swoim magicznym klimatem. Tak wiele różnych gatunków istot pojawia się w treści. Olbrzymy, fauny, centaury, wilkołaki, wiedźmy, wampiry, satyry, karły - to zaledwie garstka z wielu nadprzyrodzonych istot z którymi mamy do czynienia.

Fabuła jest ciekawa, jednak akcja ma trochę dziwne tempo. Z początku rozwija się stopniowo, niestety mniej więcej 40 stron do końca zaczyna gwałtownie przyśpieszać, zupełnie jakby autor miał wyznaczony limit stron i właśnie do niego dotarło, że pisząc dalej tym ( jak dla mnie normalnym ) tępem to go przekroczy, a tego bardzo by nie chciał. Z tego powodu końcówka książki jest dla mnie nieco niezrozumiała, wydarzenia odbywają się zdecydowanie za szybko.

Jezyk w jakim "Opowieści z Narnii" zostały napisane w sam raz nadaje się do głównych odbiorców, czyli dla najmłodszych. Cała treść ma formę opowiadania, które dziadek mówi wnuczce. Czujemy się tak jakby ktoś opowidał nam treść, a nie jakbyśmy ją samodzielnie czytali.

Jak wiadomo powstała ekranizacja "Lwa, czarownicy i starej szafy". Sama obejrzałam ją wielokrotnie. Czy znajomość treści przeszkadzała mi w czytaniu Z początku zdecydowanie tak, ponieważ nie lubię czytać książek kiedy znam zakończenie, a tym bardziej kiedy znam każde poszczególne wydarzenia.

Tym razem było inaczej. Autor tak świetnie się postarał, że czułam jakbym przeżywała tą historię na nowo. Okazało się też, że w filmie występuje wiele zarówno dodatkowych wydarzeń, jak i paru z nich brakuje. Niezwykle się z tego ucieszyłam, bo okazało się, że nie jestem w stanie wszystkeigo przewidzieć.

Podsumowując uważam, że książka jest dobra zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Miło jest spędzić czas w magicznym, niezobowiązującym świecie i poczuć sie wolnym od wszystkich zmartwień.

Polecam z całego serca

1 komentarz:

  1. Film oglądałam parę razy i strasznie mi się podoba książki jednak nie czytałam. Ale muszę nadrobić zaległości bo bardzo lubię takie "klimaty".

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń